Przyszedł sobie do ogrodu
stary, siwy pan Listopad.
Grube palto wziął od chłodu
i kalosze ma na stopach.
Deszcz zacina, wiatr dokucza.
Pustka, smutek dziś w ogrodzie.
Pan Listopad cicho mruczy:
nic nie szkodzi, nic nie szkodzi.
Po listowiu kroczy sypkim
na ławeczce sobie siada.
Chłód i zimno. Mam dziś chrypkę.
Trudna rada, trudna rada.
Listopad w świetlicy był inny niż zwykle bez gwaru, śmiechu i odgłosów zabawy.
Nawet puste półki wydawały się tęsknić za pracami dzieci. Świetlica działała nadal, chociaż było nas mało malutko maluteńko.
Dla chętnych świetliczaków wysyłane były propozycje krzyżówek, zagadek, rebusów, puzzli, kolorowanek, prac plastycznych wykonywanych techniką origami oraz zadania związane z zawodami. Wszystko online.